poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 6 .

'' Nie daruję mu tego ... ''


- Emily otwórz te drzwi ! - krzyczał , ale nie reagowałam . W głowie miałam szum i jakieś dziwne dźwięki . Wypiłam całą butelkę whiskey i nie miałam jeszcze dość .  Zamknęłam się w łazience , usiadłam na zimne kafelki i wpatrywałam się w opakowanie przed sobą . Pomiędzy palcami przekręcałam małym woreczkiem , pełnym '' pomocy '' . Tak ćpałam , ale tylko to w jakiś sposób mnie odstresowywało .
- Cholera otwórz te jebane drzwi ! - krzyczał , uderzając pięścią o framugę . Otworzyłam woreczek , zamknęłam oczy i wsypałam sobie całą zawartość . Z trudem połknęłam trunek , by już po chwili zanurzyć się w świecie rozkoszy i beztroski .
- Emily ... błagam Cię otwórz . - cały czas tam stał . Ledwie się podniosłam i chwiejnym krokiem ruszyłam ku wejściu . Przekręciłam zamek , tylko po to żeby po drugiej stronie zobaczyć wkurzonego Horana .
- No hej Aniołku ... - rzuciłam opierając się o framugę .
- Emily znowu ? - stracił we mnie wiarę .
- Ale co ? - zapytałam ruszając w jego kierunku . Nie miałam siły i tak po prostu wpadłam w jego ramiona . Chłopak uniósł mnie ku górze , kierując się w stronę sypialni .
- Ej misiuu . - zaśmiałam się bawiąc się jego nosem . - Masz takie ładne paczałki , wiesz ?
- Dobrze , że jesteś trzeźwa . - zakpił  , posyłając mi nijaki uśmiech . Po chwili byliśmy już na miejscu .
Chłopak delikatnie położył mnie na łóżku w jego sypialni .
- Kochaj mnie . - powiedziałam nie chcąc go puścić .
- Kocham Cię .
- Horan kochaj mnie . - powtórzyłam .
- Nawet nie wiesz jak wielką mam na Ciebie  ochotę . - przyznał .
- No to mnie kochaj .
- Nie jesteś trzeźwa , nie wiesz co mówisz . Prześpij się . - powiedział i wstał z łóżka .
- Nie zostawiaj mnie tu .
- Słucham ?
- Połóż  się obok . - powiedziałam i zaczęłam gładzić miejsce obok siebie . Chłopak spojrzał na mnie i po chwili już leżał blisko mnie . Wtuliłam się w jego tors i zasnęłam .


#Wspomnienie .

- Pan Smith ? - zapytał doktor wychodząc z sali Emily .  No tak pomyślał , że jestem jej mężem . 
- Nie Horan .
- Rodzina ?
- Narzeczony .
- W takim wypadku nie mam dobrych wiadomości . Nic nie mogliśmy zrobić ...
- Ale o co  chodzi ? - zapytałem patrząc na zmartwioną minę mężczyzny .
- Nie dało się uratować płodu . Płodu ? Bardzo mi przykro ,robiliśmy co w naszej mocy .  - dokończył i tak po prostu sobie poszedł . Oparłem się o ścianę , po której chwilę  później się osunąłem . Schowałem twarz w dłonie , ponownie powtarzając sobie w głowie wypowiedź mężczyzny .
- O kurwa ... Emily . - wycedziłem , podnosząc się z ziemi jak oparzony . Ona się załamie . Tak zdawałem sobie sprawę , że to nie moje dziecko , przecież my nie uprawialiśmy jeszcze seksu  , ale sam fakt , straciła dziecko .
- Może pan wejść do żony . - powiedziała jedna z kobiet , podchodząc do mnie .
- Tak ... dziękuję . - I co jej powiem ? Jeszcze będziesz miała mnóstwo dzieci , nie załamuj się ?
Przetarłem dłońmi oczy i biorąc ostatni głęboki oddech wszedłem na salę . Leżała z głową odwróconą w przeciwnym kierunku .
- Em ... - powiedziałem podchodząc bliżej . Nie zareagowała . Złapałem jej dłoń , ale ją zabrała . - Skarbie spójrz na mnie .
- To koniec . - wydukała cicho , łkając coraz mocniej .
- Spójrz na mnie . - powiedziałem cicho , a ona tym razem posłuchała . - Pomogę Ci , we wszystkim  Ci pomogę , nie możesz się załamać . Ufasz mi ? - zapytałem gładząc jej twarz dłonią . Skinęła posłusznie na znak że ufa .
- Czyje było to dziecko ? - zapytałem , cały czas bawiąc się jej włosami .
- Chrisa . - rzuciła krótko , choć widać było , że to nie była łatwa odpowiedź .
- Kochałaś się z nim ? - rzuciłem z niedowierzaniem .
- Niall ... ty nie rozumiesz . - urwała , by nabrać powietrza . Łzy nie przestawały spływać po jej policzkach - to dziecko jest ... on mnie ... - nie dokończyła , nie pozwoliłem jej .
- Obiecuję Ci , że ten skurwysyn już nigdy się do Ciebie nie zbliży . - uśmiechnęła się mdławo i powtórnie odwróciła głowę .

#Koniec .

Zszedłem  na dół  , żeby przygotować coś do jedzenia . Byłem głodny jak wilk , nie wspominając o Emily która śpi od jakichś 4 godzin . Może to i dobrze ? Niech się wyśpi . Wytrzeźwieje . Wziąłem głęboki oddech . On ją gwałcił KURWA . Nie daruję mu tego . Nikt nie  ma prawa jej ranić . Skończę z nim raz na zawsze . Wziąłem szklankę i wyciągając sok z lodówki nalałem go . Upiłem łyk i prawie , że nie utopiłem się w tej szklance gdy ciszę przerwał paniczny krzyk Emily . Rzuciłem szybko szklanką na stół i migiem pobiegłem do sypialni . To co zobaczyłem przerosło mnie . Siedziała na łóżku z pokulonymi nogami łkając . Coś jej się śniło , coś złego .


-----------------------------
Hej Misie ♥ No to rozdział 6 :) mam nadzieję , że wam się chociaż minimalnie spodoba . 




15 komentarzy:

  1. Super jest :) mam nadzieję że tamten cham pożałuje :) next!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ughhh... wiedziałam..
    Cham pierdolony ! Biedna Emily !
    Ale ty głupia jesteś, wiesz ?
    Kocham Cię <3333
    Tak wiem trochę mi odwala, ale to przez twój talent ! *-*
    Masz GG ?

    OdpowiedzUsuń
  3. + Świetne piosenki na playliście na tym blogu ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super <3 Pisz dłuższe rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki on jest troskliwy . Ooooo.
    Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! <3 Kocham twojego bloga i opowiadanie więc pomyślałam, że nominuję Cię do Liebster Award!!! :D Więcej informacji na moim blogu http://shadow-dark-niall-horan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział!Przepraszam że nie skomentowałam poprzedniego rozdziłu ale przed chwilą go przeczytałam i myślałam że się nie opłaca komentować dwa rozdziały bo są tak same piękne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej :) Bardzo podoba mi się twój blog, więc bez zastanowienia nominuję Cię do Liebster Awards! Więcej informacji na moim blogu: http://dreams-is-forever.blogspot.com/2014/01/liebster-award-12.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny rozdział ! :D Nie minimalnie, ale maksymalnie mi się podobał ^^ No więc tak: co alkohol i dragi potrafią zrobić z człowiekiem -,- Emily jest zupełnie inna. Bardziej... śmielsza ? I wyzywająca. To jej zachowanie mówi 'Bierz mnie'. Na szczęście Niall jest mimo wszystko honorowym mężczyzną i nie wykorzystuje jej małego załamania. Spodziewałam się tego poronienia. To okropne. Nie wiem, czy Em kiedykolwiek o tym zapomni. Zapewne nie, to wspomnienie będzie prześladowało ją do końca życia. To i akty gwałtu popełnione przez Chrisa. Nie no, aż się we mnie gotuje ! Za kogo ten koleś się uważa ?! Mam nadzieję, że Niall nieźle mu wpierdoli. Całuję i czekam na next ;**
    M.

    OdpowiedzUsuń