'' [...] od teraz będę Twoją własnością . ''
Niall wyszedł kilkanaście minut temu , a ja nie mogę przestać myśleć o tym telefonie , który tak napiął atmosferę między nami . Bałam się , potwornie się o niego bałam . Siedziałam na kanapie myśląc co mogło być tak ważne , że postanowił zostawić mnie w piątkowy wieczór kompletnie samą , idąc na jakąś
''całkiem'' bezpieczną jego zdaniem akcją . Nagle na szklanym stoliku zaczął wibrować mój telefon , zadrżałam . Wstałam z kanapy i szybko pobiegłam w stronę komórki . Harry ?! Boże coś się stało !
- Emily ? - wykrzyczał zdenerwowanym głosem .
- Tak , Harry , co się dzieje ? - zapytałam szybko , a ręce trzęsły mi się niemiłosiernie .
- Ubieraj się . Jadę po Ciebie , wszystko wytłumaczę Ci po drodze ! Niall jest w niebezpieczeństwie ! - rozłączył się . Nie namyślałam się wcale . Szybko założyłam białe converse i zakładając bluzę Nialla która leżała w korytarzu , zamknęłam dom i wybiegłam na zewnątrz . Na Stylesa nie musiałam długo czekać . Podjechał samochodem , a ja szybko wskoczyłam do środka .
- Jak to w niebezpieczeństwie ? - zapytał ze łzami w oczach , a Styles ruszył z piskiem opon .
- Kati , jest siostrą Tygi .
- Co kurwa ? - nie wierzyłam .
- To nie jest najgorsze . Tyga jest na wolności .
- Co kurwa ? - nie stać było mnie na wykrztuszenie czegoś normalnego .
- Chris , ma go zabić . Dzisiaj . Skoro i tak siedzi we więzieniu , nic mu to nie zaszkodzi .
- O Ja pierdole ! Harry szybciej ! - krzyczałam na chłopaka , a łzy spływały mi po policzkach .
- Emily , odwróć się i weź ten worek z siedzenia . - zrobiłam jak kazał . Wyjęłam jego zawartość i przeraziłam się . Pistolet . - Zastrzelisz go .
***
- Z odrobiną szczęścia , wszystko pójdzie dobrze. - rzucił Tomlinson , ładując magazynek .
- Są niebezpieczni . Trzeba mieć oczy dookoła głowy . - dokończył Liam .
- Rozdzielamy się . - Louis nas oświecił . Wszyscy ruszyli w miejsca wyznaczone przez Tomlinsona .
Szedłem oglądając się we wszystkich kierunkach . Rozległy się pierwsze strzały . I nagle usłyszałem tak bardzo znajomy głos . Tyga .
- Mój stary przyjaciel . - Powiedział na co odwróciłem się . Jego pistolet był skierowany w moim kierunku jakiś metr dalej . Koniec . - No to kochanku , masz trzy sekundy życia , chcesz coś powiedzieć ? - powiedział dokładnie te same słowa , co ja kilka dni temu . Nie mam szans . - Jeden Twój ruch i nie żyjesz.
Możesz tylko gadać , jakieś trzy słowa . - zaczął się śmiać , mierząc mnie zabójczym spojrzeniem . - Nie chcesz gadać ? Okej . - rzucił i splunął na ziemię , przeładował pistolet i chwilę później rozległ się głośny strzał . Żegnaj skarbie ...
***
Harry podjechał pod wyznaczone miejsce akcji , a ja pędem wyskoczyłam z samochodu kierując się wskazówkami Stylesa . Nikogo nie było . Co chwilę tylko słychać było strzały pistoletów .
Nagle usłyszałam stłumiony głos Chrisa , przeładowałam magazynek i zaczęłam biec w kierunku , głosów .
Gdy byłam prawie na miejscu , zwolniłam i wstrzymałam oddech . Kilka metrów przede mną stał Tyga , z pistoletem który skierowany był w stronę mojego mężczyzny ... Zamarłam . Ręce strasznie mi drżały , ale musiałam to zrobić . Teraz ryzykowałam . Jeżeli trafię w cel , Tyga zginie , jeżeli będzie kilka milimetrów dalej , zabiję Nialla . Wzięłam głęboki oddech , i połykając łzy , wymierzyłam cel ... Nacisnęłam spust , a kula wydostała się z broni ...
***
Zamknąłem oczy i czekałem , aż ból przeszyje całe moje ciało . Jednak nic takiego się nie stało . Otworzyłem oczy i jedyne co ujrzałem to Emily stojąca kilka metrów dalej , z pistoletem w ręku . Na ziemi leżał , wykrwawiający się Chris . Dziewczyna spojrzała na mnie a broń wypadła z jej drobnej ręki . Opadła na kolana , tym samym chowając głowę w dłonie . Nie zwlekając podbiegłem do niej i mocno ja przytuliłem.
- Emily , skarbie , kochanie ! Słyszysz mnie ? - wtuliła się w mój tors .
- Tak strasznie się o Ciebie bałam ... - przytuliłem ją mocno . - Gdy zobaczyłam jak Chris , celował w Ciebie ... myślałam , że umrę . Łzy leciały mi strasznie , uniemożliwiając widzenie . To było okropne ! Niall tak bardzo Cię kocham !
- Księżniczko moja ... byłaś taka dzielna . Uratowałaś mi życie ...
- Ty uratowałeś moje już milion razy . - pocałowałem ją w czoło cały czas tuląc . Cała się trzęsła .
- A wiesz co było najgorsze ? - zapytałem . Pokiwała przecząco głową .- Gdy ten palant wystawił pistolet w moim kierunku , jedyne o czym myślałem to TY . Przed moimi oczami pojawił się cały mój świat w jednej osobie . Mignęło mi wszystko . To , że już nigdy Cię nie pocałuję , nie poczuje twojego dotyku ... Zostawię kompletnie samą , bezbronną , bez pomocy . Skazaną na ten popierdolony świat . I złamię swoją obietnicę .
- Niall - spojrzała na mnie , zaczerwienionymi oczami . - Jedźmy już do domu ... błagam Cię .
Dwa dni później ...
- Jesteś pewny , że chcesz to zrobić ? - zapytałam , patrząc na chłopaka , siedzącego we fotelu . Byliśmy w salonie tatuaży . Niall od tamtego czasu uparł się , że chce moją podobiznę na swoim ramieniu . To szaleństwo ! Ale Horan jest uparty jak osioł i twierdzi , że chce , żebym była przy nim już zawsze ... aż do śmierci .
- Em , rozmawialiśmy już o tym . Dan , rób swoje . - zwrócił się w stronę chłopaka , puszczając mi oczko .
Usiadłam bezradnie na krześle i przyglądając się blondnowi , który nie wyrażał żadnego bólu , uśmiechnęłam się . Ale to szczęście ma początek i koniec . Nie widziałam tej rudej dziwki od tamtej akcji . Prawdopodobnie zwiała . Myślałam o tym jeszcze chwilę , ale śmiech mojego mężczyzny wyrwał mnie z zamyślenia .
- Teraz będę miał dwa Księżniczki . - zachichotał , a ja podeszłam bliżej , żeby zobaczyć jego nowy nabytek. To było takie magiczne ... Dziewczyna , na jego ramieniu kogoś mi przypominała , ale nie była podobna do kryminalistki która dwa dni temu zabiła człowieka . Nie znam jej za dobrze , ale cały czas próbuję ją rozgryźć .
- Podoba Ci się ? - zapytał , schodząc z fotela .
- Dan . - zawołałam chłopaka który po skończonej pracy chciał odejść . - Też chcę tatuaż . - rzuciłam siadając na fotelu .
- Em , nie wygłupiaj się . - powiedział Horan , podając mi rękę bym wstała z siedzenia .
- Zostaw ! Chcę tatuaż .
- Emily to boli . - uprzedzał mnie . - Gdy będziesz trzymał mnie za rękę , nie poczuję bólu ...
- Gadasz głupoty . Tatuaż jest na zawsze, nie bądź lekkomyślna . - powiedział chłopak który wytatuował sobie twarz dziewczyny na ręku . Genialnie .
- Dokładnie tu . - wskazałam podginając bluzkę by pokazać miejsce na nową dziarę , która według moich żądań miała znaleźć się powyżej pasa . Na wysokości mojej bielizny .
- Jaka dziara ? - zapytał wytatuowany , brunet .
- Niall , przynieś kartkę i długopis . - posłuchał i podał mi je . - Teraz napisz tu swoje Imię . - spojrzał na mnie dziwacznie , ale już chwilę później zrobił to o co go poprosiłam i podał mi karteczkę .
- Jego imię , takim samym pismem . - rzuciłam , dając kartkę Daniemu . Niall spojrzał na mnie rozbawiony .
- Bardzo Cię kocham . - powiedział i schylając się nade mną dał mi buziaka .
- Ja myślę . Bo od teraz będę Twoją własnością .
--------------------------
Hej , hej ♥ Udało się :* Krótki , ale jest :)
Dziękuję za 23 komm ! ♥
Kocham , kocham ♥ :*
przypominam o zasadzie :*
20 komm - następny .♥
Mmmm genialny *-*
OdpowiedzUsuń@awwmyhazza
Wow...Emily zabiła Chrisa. Nie spodziewałam się tego. Rozdział zajekurwabisty *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na next. NIECH WENA BD Z TOBĄ. Pozdrawiam ;*
djfkdhifhfhedhdsshddubh ♥ Nie umiem się wysłowić ♥
OdpowiedzUsuńKońcówka najlepsza <3 Uwielbiam twojego bloga :*
OdpowiedzUsuńtrolololoooo ja chce next *o* Piszesz tak świetnego bloga że brak mi słów *o* ♥
OdpowiedzUsuńŚwietne *o* Cudowne *o*
OdpowiedzUsuńJeju, ale akcja :o Dobrze, że ten drań już nie żyje! >.<
OdpowiedzUsuńA ten koniec... Te tatuaże i ten tekst "bo od teraz będę Twoją własnością".
Awww, idealne <3
Kocham, kocham, kocham <3 I chcę dalej :3
AAAAAAA < 3 Kocham kocham kocham, NEEEEEEEEXT *-*
OdpowiedzUsuńAwwww <3 Jakiee cudoo *o* Kocham Cię dziewczyno i czekam na nexta :**** Weny życzę <3
OdpowiedzUsuńDalej.....Bez tego nie żyje.....NEXT! ;**
OdpowiedzUsuńsuper dawaj nn :D
OdpowiedzUsuńOmgg !!! <3 kocham Kocham Genialny Pomysł z Tym podpisem ;)
OdpowiedzUsuńNie ma słów które opisały by ten rozdział *.* Jest po prostu taki...No taki... Ooooo *o*
OdpowiedzUsuńCudny rozdział czeka na next
OdpowiedzUsuńNeeext *-*
OdpowiedzUsuń*-* geniusz !
OdpowiedzUsuńCuuuuuudo
Czytam od początku i muszę przyznać, że piszesz niesamowicie! Dawno nie czytałam tak dobrego opowiadania, czekam na następny, a jeśli będziesz miała trochę czasu to zapraszam http://how-much-you-can-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNareszcie...Super wow ;**
OdpowiedzUsuńBoże kocham cię i twojego bloga *___* Pisz next <3
OdpowiedzUsuńBożee... Uwielbiasz straszyć ludzi c'nie ?
OdpowiedzUsuńTy po prostu kochasz straszyć ludzi. xdd
Aww.... Końcówka boska.
Kocham <3333
Czekam na nexta ze zniecierpliwieniem, bo po tobie to sie można wszystkiego spodziewać. xddd
I niech wena Cię nie opuszcza. :**
Aaaa OMG *__* jaki cudoooo <3 Boże myślałam że to Nialla postrzelili :c pisz szybko next bo nie wytrzymam :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award, więcej u mnie na blogu http://how-much-you-can-love.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award.html :)
OdpowiedzUsuńBoski cudowny i wszystko co najlepsze do nexta
OdpowiedzUsuńCudowny ! *-* omg... O.O już się nexta nie mogę doczekać świetnie piszesz ;***
OdpowiedzUsuńCUDOWNEEE *-* Kochaam to, czekam na nexta, napisz szybko! <33
OdpowiedzUsuńAch, świetny! :D Tego się nie spodziewałam xD Emily strzela do Tygi i do tego trafia, zaskoczyłaś mnie ^^ Dobra, to było na tyle... Przepraszam za tak krótki komentarz, ale ledwo co znajduję czas na przeczytanie ;c
OdpowiedzUsuńM. xx